nasz deutschland

usus_facti

W zasadzie pomysl podsunal mi Ardi swym "szybkim" limerykiem,ujawniajac swoj talent poetycki.. ciekawe ilu w nas poetow,poezji,romantycznosci,delikatnosci,tych niezyciowych pasji siedzi...

sinuso_idealna

bardzo chetnie dolacze do was ,co jakis czas

kiedy juz slonca nie bedzie zobacze Ciebie
jak stoisz w drzwiach moich
rozkolysany usmiechem lub smutkiem
caly utkany z promieni ksiezyca
to bedzie w srode choc czas sie skonczy
bo tylko w srody cuda sie zdarzaja
na swiete nigdy,na zawsze dla mnie
za zamknietymi oczami zycia
bede Cie widziec choc niewidocznie
dotykac szeptem Twojego cienia
tak wiele daje Ci w zamian za nic
moze dlatego tak od niechcenia
tak zwykle jakos i tak cudownie
jest byc tu z Toba,choc slonca nie ma
Czas jak pieniadz osnuty szaroscia
wybija tylko nieznaczna cene
pozegnan i rozstan ,rozterek,milosci
zawsze i nigdy
..przewaznie we srody....

Ardipithecus_Ramidus

"Po tamtej stronie jutra" czy po tamtej stronie Juta? Laughing

Gość

ramidus? jak ty rozpoznajesz tych ludzi

daysleeperHH

ja tylko sie domyslam, hehe

Ardipithecus_Ramidus

Scientia_vinces

Pochwalony!
Czasu nie ma... więc znów coś odgrzewanego "z szuflady" ...

BEZ OKAZJI

Pamiętam, iż kiedyś - lekkim słowem przyszłam
Wóz ciężki wdzięczności przypięłam do dyszla...
Radości snopów złotych, wiozłam Tobie furę...
Dziś wóz pełen również, ciężko ciągnę w górę...
Bez okazji, rzekłeś – truchtem - niechaj dreptam...
Bez okazji – galopem – słowa zatem szeptam...

Bez kufajki żadnej, on był mi furmanił,
Je batem przeganiał, przeklął, zimno zganił...
Cugle trzymał trzeźwo i drogi się trzymał...
Los się był znarowił? Przypadku to wina?
Rozstaju dróg nie ma, pobłądzić nie sposób...
Drogi się przecieły nad przepaścią losu...

Zaprzepaścić ów przepaść! - furman dziarsko rzecze-...
Zjednoczyć się w sobie, kosztem choć zaprzeczeń...
Dlaczego... choć siły... furman mój nie zgubił...
Czemu głos jego... ciszą się dziś chlubi?
Śpiewem nikt przecież traktu nie zasłonił...
Opadła zasłona, spotkały się drogi...

Brukowane taktem, uśmiechem zasadnym...
Regułą niezmienną, furmanem przykładnym...
Jeden był drugiemu, rękę żywo podał...
Kiwnął głową każdy, bezprzykładna zgoda...
Czy gdyby ów kamrat inną pędził drogą,
Jechałabym dalej z mą pewnością błogą...

Iż oczy przymykam, bo droga daleka...
Choć oczy przymykam, cel mój na mnie czeka...
Iż ich nie przymykam... bo wzrokiem uciekam...
Uciekam przed sobą ... przecież Ty nie czekasz...
Gdybyś jednak czekał, już furman z daleka...
Konie me zawraca, a i Twój nie zwleka...

Pozdrawiam serdecznie znad modrego, sv

usus_facti

usus_facti

Wiec teraz cos ode mnie:

Jak pod stopami wygladzic kamienie
wyprostowac zakrety drog
jak zlagodzic spojrzenia ludzkie
zatrzymac ostre slowa
jak ublagac zimowy wiatr
by nie wial w twarz
slonce ,by nie palilo warg
jak przywolac rajskiego ptaka by cieszylo wachlarzem barw
skad zaczerpnac ozywczej wody
dla wiecznej mlodosci
Co mi kazesz, zrobie...
dla twojego szczescia.

umykam milo jak zwykle

DOMINICZEK

Fale bija z wielka moca,
tworza brzegi nieustannie:
nieraz skale tak otocza -
nie uwierzysz wlasnym oczom -
rzezbia owa nienagannie,
piekna, ksiezycowa noca...

daysleeperHH

dominiczek wiecej rymow byloby gdyby napisac ...mocom, ...otoczom, ...oczom, ... nocom
hehe

sinuso_idealna

Modlitwa....

Popelniajac grzech zaniedbania
Zapomnialam o Tobie
Wybacz mi...
Popelniajac grzech milowania
Zakochalam sie
Wybacz mi...
Stojac naprzeciwko Niego
czuje Cieplo Wszechwielkie
Wybacz mi...
Place za to Cierpieniem
szanujac i teskniac
Wybacz mi....
...dlaczego mi na to pozwoliles ...

usus_facti

daysleeperHH

usus_facti nie wymagaj ode mnei zbyt wiele
nawet wyznajac milosc nie mowilem nigdy wierszem
wiesz , ja jestem rzemieslnik w zawodzie chrystusowym

DOMINICZEK

Dla Daya wylacznie:

Gdy te mysli ciemnom nocom,
bez wyjontku mnie otoczom,
chcem uwierzyc wlasnym oczom,
ze to ciebie tylko mocom...