|
nasz deutschland Dyskusyjne forum naszego Deutschland
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
daysleeperHH
Megauser
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: miasto byznesu i rozpusty
|
Wysłany: 31 Paź 2006, Wto 22:07 Temat postu: |
|
|
no maly poslizg mialem (6tygodni) hehe , wybaczysz mi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DOMINICZEK
Gigauser
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 01 Lis 2006, Śro 21:52 Temat postu: |
|
|
Nie ma sprawy Day, kolego -
Szesc tygodni bez poezji, sztuki slowa,
nie czytales postu mego!
Toz to nie o zyciu, pracy lecz o limeryku mowa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
usus_facti
Gigauser
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Wysłany: 02 Lis 2006, Czw 22:34 Temat postu: |
|
|
Oda do rozpaczy
Biedna rozpaczy
uczciwy potworze
strasznie ci tu dokuczają
moraliści podstawiają nogę
asceci kopią
święci uciekają jak od jasnej cholery
lekarze przepisują proszki żebyś sobie poszła
nazywają cię grzechem
a przecież bez ciebie
byłbym stale uśmiechnięty jak prosię w deszcz
wpadałbym w cielęcy zachwyt
nieludzki
okropny jak sztuka bez człowieka
niedorosły przed śmiercią
sam obok siebie
Jan Twardowski
Poczekaj
Nie wierzysz --- mówiła miłość
w to że nawet z dyplomem zgłupiejesz
że zanudzisz talentem
że z dwojga złego można wybrać trzecie
w życie bez pieniędzy
w to że przepiórka żyje pojedynczo
w zdartą korę czeremchy co pachnie migdałem
w zmarłą co żywa pojawia się we śnie
w modnej nowej spódnicy i rozciętej z boku
w najlepsze w najgorsze
w każdego łosia co ma żonę klępę
w dziewczynkę z zapałkami
w niebo i piekło
w diabła i Pana Boga
w mieszkanie za rok
Poczekaj jak cię rąbnę
to we wszystko uwierzysz
Jan Twardowski
Tak mało
jest miłość
za nic
nie chce listów
spotkań
cielęciny bez kości
piernika
ani form wyklepanych
jelenie przy spotkaniu kłaniają się rogami
ani głosu w telefonie
--- zapnij palto żeby nie zatkało
tak mało potrzeba tak mało
jest wielka miłość
uczyła święta babcia
pozostaję jej wierny
miłość za Bóg zapłać
Jan Twardowski
Śpieszmy się(Annie Kamieńskiej)
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc calkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myslimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak d?więk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwsząJan Twardowski
--------------------------------------------------------------------------------
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez usus_facti dnia 02 Lis 2006, Czw 23:54, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
usus_facti
Gigauser
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Wysłany: 02 Lis 2006, Czw 23:10 Temat postu: |
|
|
To nieprawda
że szczęście
ile buków opadło
ile szpaków się zbiegło
zimą łączył nas śnieg
potem wrzos optymista
bo zakwita ostatni
gotów by dać nam ślub
to nieprawda że szczęście
najmocniejsze i pierwsze
jak król
Niewidzialny się zjawił
krzyż ogromny ustawił
między tobą a mną
Jan Twardowski
Smutek
Smutek co nie wiadomo
skąd jak i dokąd
czekanie z góry na dół
i z dołu do góry
nie dokochany dziadek
z osą na łysinie
niewiara na całego
co przyjdzie co minie
Jan Twardowski
--------------------------------------------------------------------------------
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
usus_facti
Gigauser
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Wysłany: 02 Lis 2006, Czw 23:29 Temat postu: |
|
|
Sprawiedliwość
Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo
nikt nikomu nie byłby potrzebny
Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłodło
list przybliża bo inny oddala
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość
Jan Twardowski
--------------------------------------------------------------------------------
poswiecam ten caly dialog Mojej Kuzynce Ewie... Zegnaj Ewus...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez usus_facti dnia 03 Lis 2006, Pią 8:45, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DOMINICZEK
Gigauser
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 02 Lis 2006, Czw 23:42 Temat postu: |
|
|
Ewus...
[link widoczny dla zalogowanych]
(Frederic Chopin, Klaviersonate Nr. 2 b-Moll, Opus 35, 3. Satz, Marche funèbre)
[link widoczny dla zalogowanych]
(Wolfgang Amadeus Mozart, Requiem in d-Moll, KV 626, Introitus)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DOMINICZEK
Gigauser
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 08 Lis 2006, Śro 0:29 Temat postu: |
|
|
Ewus, myslami jestesmy dzisiaj z Toba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
usus_facti
Gigauser
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Wysłany: 21 Lis 2006, Wto 9:20 Temat postu: |
|
|
Wydawac by sie moglo, ze sens swiata
lezy w nas samych
W ucieczce wiecznej od zmartwien
Kolejnych zakretach szybkiego zycia
Opetaniu przez krzykliwe gazety
Owianych sniegiem drzewach
Pustych, szerokich ulicach
Dopiero co zaschnietych kaluzach
i tych, co jeszcze placza deszczem
W zamknieciu drzwi od swiata
Oknach upstrzonych kwiatami
Ludziach mijanych bezwiednie
Gluchym telefonie, niewyslanych listach
Wydawac by sie moglo, ze sens swiata...
..swiat nie ma sensu.. bez Ciebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DOMINICZEK
Gigauser
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 28 Lis 2006, Wto 22:16 Temat postu: |
|
|
Вечерний звон, вечерний звон!
Как много дум наводит он!
О юных днях в краю родном,
Где я любил, где отчий дом.
И как я с ним, навек простясь,
Там слышал звон в последний раз!
В долине ветер пропает,
Другой певец по ней пройдет.
И уж не я, а будет он,
В раздумье петь вечерний звон.
Вечерний звон, вечерний звон!
Как много дум наводит он!
(Вечерний звон, piesn Jeanny Bichevskaya)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Titania
Megauser
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 11 Gru 2006, Pon 23:24 Temat postu: |
|
|
Denk ich an Deutschland in der Nacht,
Dann bin ich um den Schlaf gebracht,
Ich kann nicht mehr die Augen schließen,
Und meine heißen Tränen fließen.
/H.Heine/
Niemiecki Zyd, ktoremu miasto Düsseldorf zabronilo postawic pomnika. Kaiserin Elisabeth postawila mu za to na Korfu w poblizu palacyka Achilleona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Titania
Megauser
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 08 Mar 2007, Czw 21:01 Temat postu: |
|
|
Od grzechu zaczął się jej świat, a że Bóg ją stworzył, a Szatan opętał - jest więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna a raz święta, zdradliwa i wierna, dobra i zła; daje rozkosz i rozpacz, przez nią uśmiech i łza; jest jak gołąb i żmija, jest jak piołun i miód, jest jak anioł i demon, jest jak upiór i cud; i szczyt nad chmurami i przepaść bez dna; jest początkiem i końcem...
i dobrze tak... bo ...KOBIETA... to jedyny upominek, który opakowuje się sam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
usus_facti
Gigauser
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Wysłany: 09 Mar 2007, Pią 9:59 Temat postu: |
|
|
Na uszko dziewczynie
Nie chciałem.
Nie chciałem ci nic powiedzieć.
Zobaczyłem w twoich oczach
dwa drzewka oszalałe.
Z wiatru, ze śmiechu i złota.
Chwiały się.
Nie chciałem.
Nie chciałem ci nic powiedzieć.
Lorca Federico Garcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
usus_facti
Gigauser
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Wysłany: 27 Mar 2007, Wto 13:07 Temat postu: |
|
|
Oczy na skrzydłach
1
Ćmy srebrne, ślepe i ciche, lecą w ogniste sidła,
nie widzą złotego ciernia, który się chwiejnie żarzy.
Lecz czemu ja wpadłam w ogień, czemu spaliłam skrzydła?
Widać mam oczy na skrzydłach, zamiast je mieć na twarzy...
2
Oczy na skrzydłach nie widzą, choć są otwarte szeroko.
Tęczowe oczy na skrzydłach nie wiedzą, gdzie lecieć trzeba.
I zawsze zmylą drogę. Bo na cóż skrzydłom oko?
Wpatrzy się ślepo w błysk świecy i myśli, że leci do nieba.
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bukowski_
Gadula
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 31 Maj 2007, Czw 18:29 Temat postu: nasze wierszowe rozmyslanie |
|
|
Dzialo sie to na wsi w lecie
w naszym zwariowanym swiecie.
A jak? Zaraz sie dowiecie:
Wszyscy w wiosce oszaleli,
ostro bzykac sie zaczeli.
W gospodarstwie pana Jana
rzecz sie stala nieslychana.
Na bzykaniu sie zaczelo
i choc bylo calkiem milo,
amputacja sie skonczylo.
I tak szczerze miedzy nami
Wam to powiem z detalami:
Kura gania za kogutem.
Chce pogadac z jego fiutem.
Chce poklepac go po jajach,
a tu pedzi cala zgraja.
Wszystkie dorwac chca koguta
i pociagnac go za druta.
Kaczor staje i wkurzony
tak odzywa sie do zony:
"Na koguta kury leca,
uchyl troche cipki nieco.
Niech i ja doznam rozkoszy,
zanim stado sie wyploszy."
Swinia knura nagabuje:
"Po co ci ten smieszny hujek?
Czy cie sily opuscily?
Moj ty knurze, moj ty mily?"
Na to knurek jej odpowie:
"Nie mam sily, dalem krowie.
Byla chetna, skorzystalem.
Alez fajnie sie rypalem."
Na to baran wtracil slowo:
"Knurze, jak ci bylo z krowa?"
"Bylo fajnie, bardzo milo.
Miedzy nami zaiskrzylo.
Bylo bardzo pomyslowo.
Krowa wciaz trzepala glowa
I ogonem podniecala,
ta kochanka doskonala."
Nagle byk z pastwiska wrocil,
na ten widok sie przewrocil.
Zawsze myslal, wierna krowa.
A to dziwka odlotowa!
Skoro dziwka, czemu nie,
wsadze jej w pysk, i niech ssie.
Kiedy rozpoczela ssanie,
to byk zwalil sie na sianie.
Gdy poczula to zwierzyna,
pomyslala: "To latryna!"
Mucha nagle nadleciala,
troszku gowna skosztowala.
Pomyslala, niezla kupa,
ale ze mnie fajna dupa.
Rozejrzala sie dokola,
Patrzy, a tu leci pszczola.
Dlugo nad tym nie myslala,
bo sie dawno nie dymala.
Podciagnela swoja kiece,
Pomyslala: Ja juz lece!
Dorywajac pszczolke biedna,
fiutem dzgnela w samo sedno.
Pszczola byla cala w szoku,
nie bzykala sie od roku.
A ta mucha byla mila,
no i pszczole dogodzila.
Koza patrzac na to wszystko
z woza spadla w samo rzysko.
Kota nagle wziela chcica
Kurcze, gdzie jest ma kocica?
Az tu nagle: A to menda!
Z gasiorami mi sie szwenda.
Jak jej dam popalic w sadzie,
Nie pomysli juz o zdradzie.
Indyk z indyczka, patrzac na to z gory
zaczeli sie bzykac, az lecialy wiory.
Chlop zas oral hen pod lasem
wymachujac swym kutasem.
Ujrzal w krzakach ruda kite
i pomyslal: Mam kobite!
Pobiegl szybko pod te krzaki,
bzyknal lisa ten owaki.
A choc z lisa nie kobita,
byla bestia niewyzyta.
Bylo milo i przyjemnie
bzykac sie tak potajemnie.
Alez ze mnie jest jebaka,
Pora zerznac tez robaka.
Ale robak za malutki
Trzeba by sie napic wodki.
I pociagnal lyczek z flaszki,
"Dawaj robak na igraszki!"
Wydymawszy juz robala
wlazl na konia i spierdala.
Kon przed chalupa deba staje
i obejscia nie poznaje.
Toz to burdel nie do poznania.
Wszyscy sie pieprza bez opamietania.
Zrzucic chlopa z grzbietu raczyl,
klusem pognal do swej klaczy.
Chlop popatrzyl, nabral checi
i do chalupy wnet popedzil.
Baba w lozku na sasiedzie
i na jego koniu jedzie.
Trzepie ostro kapucyna
Z lozka spadla az pierzyna.
"Co ty babo z tym sasiadem?
Wracam do dom, co z obiadem?
Ciagnac druta sie zachcialo,
bo mojego bylo malo?"
Sasiad rzecze:
"Bylem dzisiaj az pod lasem
Wywijales swym kutasem.
Lisa rznales w gestych krzakach
i walnales tez robaka.
A tu na wsi jest wiadomo,
ze lis cipe ma skazona.
Szkoda bylo mi twej zony
a ze jestem nieskazony
skorzystalem, wybzykalem
Zeby jej nie bylo smutno,
zanim tobie fiuta utna."
Na to zona: "Mezu drogi,
nie badz teraz taki srogi.
Kto posuwa w krzakach lisa,
tez zalapie syphilisa.
Teraz pojedz do szpitala,
czy jak wolisz do kowala,
amputowac twego zwisa,
co zalapal syphilisa.
Ja w tym czasie tu z sasiadem
damy sobie swietnie rade."
Moral taki stad wynika,
ze nie kazdy moze bzykac.
Bo utraci swa kobite,
durne bydle niewyzyte.
Maja i Vincent Bukowscy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bukowski_
Gadula
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 03 Lip 2007, Wto 21:00 Temat postu: nasze wierszowe rozmyslanie |
|
|
Der Zeitgeist
Auf regennassen Strassen gehe ich
und auf meinem Selbst rutsche ich.
Fratzen starren mich an.
Ein Mensch zu finden, das ist schwer.
Mein Kopf ist leer.
Man schreibt das Jahr 2007.
Sie werden lügen.
Soll ich mich selbst betrügen?
Schüttpelz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|